#25 Monika Magoska-Suchar, Sylwia Dubielecka - "Klątwa Przeznaczenia"



Autor : Monika Magoska-Suchar, Sylwia Dubielecka
Tytuł : "Klątwa Przeznaczenia"
Wydawnictwo: Novae Res
Ilość stron: 810
Gatunek: fantastyka dla starszych

"Wspomnienia są drogie, ale tym bardziej bolą, gdy się wie, że nie można powrócić w ukochane miejsce i do ukochanych ludzi."

Surowy, egoistyczny męski świat to nic innego jak Twierdza w Ravillonie. To w tym miejscu toczy się akcja książki przez większą część. Poznając to miejsce zostajemy wprowadzeni w brutalny świat Związkowców, dla których kobiety są tylko i wyłącznie nieodłącznym elementem zaspokojenia zachcianek i przyjemności. Najwyżsi rangą Związkowcy nazywani są Mistrzami. Trudzą się oni takimi dziedzinami jak walka, łowiectwo, sztuka czy eliksiry i do tych sztuk przyuczają oni młodych adeptów.  W sam środek tego miejsca zostaje wrzucona główna bohaterka - Arienne - niepozorna czarodzieja ukrywająca prawdę o sobie, uciekająca przed swoimi wrogami, ale i zmierzająca ku rozwiązaniu powierzonej jej misji . A nad wszystkim czuwa Los, który narzuca bohaterom swoją wole i czeka na ich poddanie.

"Jeśli decydujecie się poznać prawdę o przyszłości, to musicie pamiętać o tym, że każde wypowiedziane słowo staje się Przeznaczeniem. To, co zakryte, może się zmienić, ale raz ujawniona przepowiednia zawsze się ziści. "
 

Już na pierwszych stronach historii możemy spotkać małą przeszkodę jaką jest przeogromna liczba bohaterów. Mi samej było ciężko ich wszystkich rozpoznawać na dalszych stronach i często cofałam się sprawdzając czy dobrą osobę mam na myśli. Nie uznaje tego jednak na minus, ponieważ autorki każdą z tych postaci przedstawiły i zarysowały w taki sposób, że możemy się do nich zbliżyć, a nawet w nie wniknąć. Głównie przez ilość bohaterów nie dziwie się, że książka ma ponad 800 stron.
Głównych bohaterów jesteśmy w stanie poznać na wylot, ale nie na samym początku tylko odkrywając ich życiorysy i wywlekając ich przeszłość przez całą powieść.

Arienne - młoda, uparta czarodzieja. Zawziętość i narwanie to jej cechy charakterystyczne, ale nie można jej również odmówić odwagi. Zna wagę swoich umiejętności i wie na co ją stać. Przez swoje czyny niespodziewanie wpada w ramiona Mistrza Walki - zwanego najokrutniejszym w całym zakonie.
Severo - Mistrz Walki, przez swoje zachowanie wiele osób ma go na dystans. Zwany jest z bezwzględności, ale i oddaniu dla Zakonu. Wszystkie obowiązki wypełnia bez zająknięcia i tylko prawdziwi przyjaciele znają go naprawdę. Tych dwoje to największe przeciwieństwa tej historii, ona 16-letnia, on 36-letni. On brutalny, ona delikatna. Wymieniać tak można w nieskończoność, a mimo to los ma dla nich niespodziankę, która zaskoczy nie tylko ich samych, ale i całe ich otoczenie.

Miejsce, w którym toczy się akcja zostało wykreowane przez autorki w taki sposób by pobudzić naszą wyobraźnie do granic możliwości. Wielowątkowość tej historii jest niezwykła i sprawia, że nie wszystko jest wyłożone na stół, ale aby dojść do rozwiązania i zagadek musimy przebrnąć przez masę zwrotów akcji jak i ogromną ilość bohaterów. Świat przedstawiony jest bardzo brutalny, pełen przemocy, krwi, seksu, ale również przyjaźni, miłości i oddania. Podczas lektury towarzyszyło mi milion różnych emocji od złości, wściekłości i irytacji, po zachwyt, uwielbienie, rozczulenie i rozbawienie.

Sięgając po tę książkę miałam pełną świadomość tego jak skrajne emocje ona wywołuje,ale wiecie co? Nie sugerowałam się tym, ponieważ zawsze o książce przekonuje się sama na sobie i w tym wypadku tego nie żałuje.
Wiedziałam również co spotkam już na pierwszych stronach, ponieważ recenzje tej pozycji w internecie pełne są spojlerów ( tak dla mnie spojlerem jest każda informacja wpływająca na bieg wydarzeń bez względu na to czy występuje ona na pierwszej stronie, setnej czy trzysetnej), których ja tutaj nie będę umieszczać bo zwyczajnie w świecie tego nie lubię.

Mówiąc ogólnikowo zaczynając czytać tę pozycję spotkacie się z motywem, który może wzbudzić w Was złość, wściekłość czy nawet oburzenie, ale według mnie po pierwsze książki powinny wywoływać ogromną ilość emocji nawet tych złych, a po drugie ten świat został stworzony i wykreowany przez autorki. Taki miały pomysł, tak go zrealizowały i nie widzę tu powodu żeby ograniczać wyobraźnie autorów. Ja osobiście czytając książki skupiam się na gatunku do jakiego należą i w ten sposób je odbieram. Jak sam gatunek wskazuje ta książka to fantastyka, więc czytając ją podchodzę do niej z dystansem, gdyż wiem że to fikcja, te rzeczy nie dzieją się naprawdę.


"Walka to taniec, tylko z bronią w miejscu partnerki."


Podsumowując całość mojego wywodu. 
Książka zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie, świat wykreowany, mimo że brutalny podobał mi się dzięki swoim zasadom i ogólnym funkcjonowaniem. Bohaterowie warci zapamiętania, śledzenie ich losów sprawiało mi czystą przyjemność. Główny wątek tajemniczy i zagmatwany, ale ja lubię ten element w lekturach, nie wszystko jest jasne i czytelne, ale musimy poznawać tajemnice wraz z rozwojem fabuły. Autorki poruszają i rozwijają takie kwestie jak oddanie, przestrzeganie zasad, dozgonna przyjaźń, zaufanie czy miłość, ale i tematy tabu. Zakończenie zaskakujące. 

Dla małej formalności dopowiem, że czytając takie książki wcale nie jestem za przemocą w aktach seksualnych i przemocą wobec kobiet, tak samo jak czytając kryminały nie stanę się  mordercą, a czytając książki o samobójstwach nie targnę się na swoje życie . Do każdej przeczytanej książki podchodzę z dystansem i doceniam w tym wypadku wyobraźnie obu autorek. Mam nadzieję, że uda się wydać kontynuacje i ja bez wątpienia po nią sięgnę.


Komentarze

  1. Jedna z najlepszych recenzji jakie czytałam <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniała recenzja i w zupełności się z nią zgadzam ❤️ Cudna

    OdpowiedzUsuń
  3. Niestety książki nie czytałam, bo fantastyka nie należy do mojego ulubionego gatunku.

    OdpowiedzUsuń
  4. O tej książce bardzo dużo słyszałam, zazwyczaj same pozytywne opinie. Dlatego bardzo chętnie ją przeczytam, niestety moja lista książek do kupienia ciągle się powiększa a czasu coraz mniej :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Hm. Mówiąc wprost: mam teraz w głowie mętlik. Jakiś czas temu słuchałam dość wnikliwej recenzji tej powieści, które skutecznie mnie do niej zniechęciła. Domyślam się też, o jakim motywie wzbudzającym negatywne emocje mówisz. Jednak Twoja opinia rzuca nieco inne światło na "Klątwę". Cóż, może jednak kiedyś dam jej szansę?

    Pozdrawiam ciepło,
    S.

    www.nieksiazkowy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze mówiąc, jak sama sięgałam po tę książkę to naczytałam się wszelakich recenzji, ale że jestem uparta i wierze najbardziej swoim gustom, przeczytałam i nie żałuję ;) Więc i Tobie polecam dać jej szansę w wolnej chwili ;)

      Usuń
  6. No i tak. Zdania są podzielone. Ty akurat jesteś po tej "dobrej" stronie. Mnie od książki odstrasza szum, jaki robią autorki. Gdy tylko wspomnisz o jakiejś wadzie ich powieści, te nie zostawią na tobie suchej nitki. Aż strach się bać, gdy "Klątwa..." nie przypadnie do gustu ;/

    Pozdrawiam!
    To Read Or Not To Read

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem Cię, sama rzadko sięgam po te pozycję o których jest bardzo głośno. Tym razem zaryzykowałam i jednak nie żałuje ;)

      Usuń
  7. Strasznie mi się podobała ta książka <3 Z niecierpliwością wyczekuję drugiego tomu :D

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń
  8. Ostatni akapit jest chyba oczywisty, czy... może ominęła mnie jakaś gównoburza? :D Mam wrażenie, że ta książka jest wszędzie. nie wiem, czy po nią sięgnę. może za jakiś czas. pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest bardzo dużo gównoburz na temat, że jeśli nastolatki przeczytają to będą brać z niej przykład, a jeśli autorki o takim czymś napisały to też coś z nimi jest nie tak, co jest dla mnie kompletną bzdurą :D

      Usuń
  9. Dlatego właśnie nie czytam recenzji :) a na temat książki sama lubię sobie wyrobić zdanie :)
    Na szczęście w łapki trafiają do mnie pozycje, które czymś potrafią mnie zauroczyć :)
    "Klątwa przeznaczenia" to niesamowicie wykreowany świat...Twoja opinia trafia w punkt!
    A ostatni akapit wręcz wyjęłaś mi z ust :) :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

#46 Leigh Bardugo - "Królestwo Kanciarzy"

#40 Leigh Bardugo - "Szóstka Wron"

#60 mieszkajaca_rzuca_literami6 - Chwila zapomnienia z Harrym Potterem część II