#1/2019 Peter Gallert, Jörg Reiter - "Wiara, miłość, śmierć" Kroniki Martina Bauera


Autor: Peter Gallert, Jörg Reiter
Tytuł: "Wiara, miłość, śmierć"
Tytuł oryginału: "Glaube liebe tod"
Tłumaczenie: Anna Bittner
Wydawnictwo: Wydawnictwo Initium
Ilość stron: 414
Gatunek: thriller / sensacja / kryminał

"Jeśli ktoś płacze, zawsze winny jest ktoś inny."

Na moście w Duisburg stoi policjant gotowy do skoku w wodną otchłań. Uprzedza go jednak policyjny duchowny, który po krótkiej rozmowie, sam rzuca się w nurt. Tym czynem zmusza on, policjanta do reakcji i obaj wypływają na brzeg. Jak się wydaje, niekonwencjonalne metody Martina Bauera bywają skuteczne, z tym że w kolejnym dniu policjant ginie po upadku z dachu. Wszystko wskazywałoby na dopełnienie poprzedniej próby samobójczej, ale Martin po krótkiej rozmowie na moście z policjantem, wątpi w te wersje. Policyjny duchowny postanawia postawić wszystko na jedną kartę i wgryźć się w sprawę, mimo że to nie jest jego zadanie. Pomagać mu będzie pewna siebie Verena, która nie do końca wierzy w jego osobę. Czy dwójka na pozór różnych osób ma szansę wyjawić prawdę, gdy każdy rzuca im kłody pod nogi, a w zdarzenie wplątanych zostaje coraz więcej osób?

"Znał się na ludziach, wyczytywał uczucia z ich twarzy, z postawy czy głosu, dostrzegał sprawy, które próbowali ukryć..."


Narracja książki jest trzecioosobowa, dzięki czemu losy bohaterów śledzimy, stojąc z boku jako obserwatorzy. Już od pierwszej strony, znajdujemy się na moście wspomnianym w opisie, więc autorzy nie tracili zbędnego czasu i rzucają czytelnika w wir wydarzeń. Książka zawiera też elementy z retrospekcji, które na początku, wydają się, potocznie mówiąc, zupełnie od czapy, ale zagłębiają się w treść, zauważamy, jak ważne są dla całościowego odbioru książki. 

Martin Bauer to policyjny duchowny. Mieszka w domku z żoną i nastoletnią córką, w przeszłości próbował być tylko duchownym, ale ten rodzaj działań nie był dla niego. W swoim życiu potrzebuje on więcej adrenaliny i zagadek, przez co teraz idealnie odnajduje się w swojej roli, angażując się w nią całym sobą. Od początku widać jego przywiązanie do religii, ale i ciekawą jego cechą było to, że nie trzymał się jej uparcie, ale poddawał ją wątpliwością i starał się patrzeć na nią z każdej strony. Człowiek zawzięty, mocno wierzący w dobro człowieka i stawiający innych, głównie nad siebie. Polubiłam tego bohatera, uparcie trzymałam za niego kciuki i podziwiałam za cierpliwość.

Jego partnerka Verena, jak dla mnie nie była już tak dobrze przedstawiona, jak główny bohater. Wiemy, że jest rozsądna i zanim podejmie jakąś decyzje, musi się dwa razy zastanowić, poznajemy ją troszkę prywatnie i to był ciekawy element w całej historii, który mam skrycie nadzieje, będzie rozwinięty w kolejnych częściach, jeśli wyjdą. Finalnie to tyle, co mogę o niej powiedzieć. Był też moment, gdy się na niej zawiodłam, ale żeby poznać ten moment musicie sięgnąć po książkę. 

Fabuła tej książki od samego początku mnie wciągnęła, zagadkowe samobójstwo, które można poddać kwestią spornym, rodzina zmarłego, która wprowadza niemałe zamieszanie, przeszłość, która powraca, a całość w rękach upartego duchownego i pewnej siebie policjantki. Czy może być jeszcze lepiej? Jasne, że może, ponieważ nad całością wiszą brudne interesy osób na wysokim stanowisku, co nadaje treści intrygujących wątków. Dodatkiem są elementy z życia prywatnego głównych bohaterów, który pozwala nam poznać te osoby z drugiej strony nie tylko oficjalnej. 

Zakończenia nie przewidziałam, ba ja nawet nie byłam w stanie na początku połączyć wątków z przeszłości z obecną sprawą. Zapewniam, że autorzy nie raz, wywrócą całość do góry nogami, wprowadzając takie zwroty akcji, których nikt się nie spodziewa. A najlepsze jest to, że gdyby nie napis na okładce, głoszący, że autorów jest dwóch, to nie sposób się tego zorientować, czytając treść, ponieważ nie widać żadnej różnicy w stylu, czy sposobie pisania. 



Nie jest to książka, która przesiąka krwią i brutalnością. Jest to intrygująca zagadka kryminalna, która ma swoje odniesienie w przeszłości. Pokazuje to tylko w jaki sposób zdarzenia z kiedyś mogą wpłynąć na nasze funkcjonowanie później. Oprócz tego obserwujemy brutalny świat zbrodni, w którym szukamy wiary i miłości. Czy te uczucia mogą być obecne, gdy dzieje się źle, czy mogą wpłynąć na nasze decyzje? 
Książkę osobiście polecam, ponieważ od pierwszej strony trzyma w napięciu, wprowadza w konsternacje i pozwala na główkowanie nad możliwymi rozwiązaniami. Dodam jeszcze od siebie, że mam nadzieje, że będę miała możliwość bardziej poznać policyjnego duchownego w kolejnych książkach. 

Komentarze

  1. O, to ciekawe! Widziałam tę książkę, ale jakoś po opisie do mnie nie przemówiła, a w Twojej recenzji już jak najbardziej! Podoba mi się też to, że tutaj nie chodzi o skrajną brutalność i ketchup, a dobrą kryminalną zagadkę - ostatnio właśnie mam chęć na zagadki!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

#46 Leigh Bardugo - "Królestwo Kanciarzy"

#40 Leigh Bardugo - "Szóstka Wron"

#60 mieszkajaca_rzuca_literami6 - Chwila zapomnienia z Harrym Potterem część II