8/2019 Adam Widerski - "Odwyk"


Autor: Adam Widerski
Tytuł: "Odwyk
Tytuł oryginału: ---
Tłumaczenie: ---
Wydawnictwo: Wydawnictwo Initium
Ilość stron: 638
Gatunek: kryminał


W renomowanej klinice leczenia uzależnień, w łazience zostają odnalezione zwłoki jednego z pacjentów. Ciało zostało potraktowane w brutalny sposób, okaleczone i sponiewierane, a zostawione ślady nie prowadzą w stronę nikogo.
Symbole zostawione przy zwłokach pokazują jednak mocne nawiązanie do uzależnienia od alkoholu i narkotyków.
Dlaczego celem mordercy są właśnie osoby z tego półświatka?
Czy gra w którą wchodzą właśnie policjanci, skończy się dobrze?





Historia zaczyna się od jakiegoś wątku z przeszłości, który na początku kompletnie nic nam nie mówi, a następnie przechodzimy do akcji teraźniejszej i już niemal na wstępie dostajemy zwłoki. Autor postanowił nie owijać w bawełnę, postawił przed czytelnikami urywek z przeszłości, makabryczną zbrodnię i dopiero po tych mocnych elementach postanawia wolnym krokiem wprowadzić nas w świat pracy policji, śladów i chwil napięcia, ponieważ sprawa już na pierwszy rzut oka wydaje się mocno zagmatwana.

To, co podobało mi się bardzo to przedstawienie pracy funkcjonariuszy Wydziału Kryminalnego, który za zadanie miał schwytanie mordercy. Od razu widać, że nie jest to praca lekka, a wręcz uporczywa i często brutalna. Każdy z policjantów ma swoje wypracowane metody i każdy z nich wie, w jakich sytuacjach radzi sobie najlepiej, przez co cała komórka potrafi funkcjonować w mocnej symbiozie, która dąży do sukcesu. Pracowników wydziału mamy sporo, ale osobą, która ma swój wielki udział w tej sprawie to komisarz Piotr Krzyski. Szczęśliwy mężczyzna, który dzięki swojemu instynktowi i najlepszemu partnerowi w pracy pnie się po szczeblach kariery i bez wątpienia jest jednym z najskuteczniejszych członków. Ale nie jest to człowiek idealny, popełnia głupie błędy, które nie raz wprowadzają go w niemałe tarapaty. Polubiłam tę postać, była ona od początku owiana mocną tajemnicą, która nie chce wyjść na światło dzienne, a przez to chciało się być bliżej nie. Autor pokusił się o naprawdę wielu bohaterów, chwilami musiałam zastanawiać się, kto jest kim, ale oprócz głównej postaci, mamy kilku innych, które mocno zapadają w pamięć. Na przykład patolog. Zapewniam Was, że jak poznacie tego faceta, to będziecie w szoku, że podczas pracy w takich okolicznościach można mieć do siebie taki dystans i tak wielkie poczucie humoru. Nie raz śmiałam się przy scenach z tą postacią. Mocną postacią jest tu również postać mordercy. Nie wiemy, kto to jest, poszlak jest mało, a jeśli już jakaś wyjdzie na światło dzienne, to raczej nie trafia w doby cel. Chwilami jednak autor pokazuje nam urywki z perspektywy tego człowieka i bez wątpienia nie jest to osoba zrównoważona, czuć od niej bijącą nienawiść, ale ciężko rozwikłać dlaczego. Naprawdę świetnie wykreowana postać czarnego charakteru.

Sama fabuła nie jest prosta. Zwłoki, które wskazują na powiązanie z półświatkiem narkotykowym i alkoholowym. Ale to by było na tyle. Nagle zjawia się ktoś, kto postanawia owe osoby wyplenić ze społeczeństwa. Tylko czy ofiary są przypadkowe? Czy może morderca ma doskonale obmyślony plan działania, który teraz wciela w życie? Na początku ciężko na to odpowiedzieć, przez co wciąga się w książkę jeszcze bardziej, ponieważ ciekawość nie daje nam spokoju. Akcja jest miarowa, ale jak już się dzieje to coś niespodziewanego, coś, co wywraca całe śledztwo do góry nogami i mamy wrażenie, że wracamy do punktu wyjścia. Jest tu sporo scen brutalnych, naprawdę mocnych dla osób, które lubią mocne kryminały. Autor obmyślił poszczególne elementy fabuły niczym puzzle i pomieszał, po czym my musimy starać się pozbierać każdy jeden i na końcu spróbować dopasować, a naprawdę nie jest to łatwe. Jeśli chodzi o zakończenie, to zdecydowanie tak jak większość kluczowych momentów, nie jest ono przewidywalne. Pozostawia ono w głowie mętlik i to nie mały a zaskoczenie mocno maluje się na twarzy.




Podsumowując, ciesze się, że udało mi się trafić na kryminał, który został bardzo gruntownie przemyślany. Wszystkie elementy się uzupełniają i do siebie pasują, nawet jeśli na pierwszy rzut oka nic nie wnoszą do fabuły. Jest to kryminał, który zaskakuje nas wieloma elementami, zaczynając od brutalnych morderstw, które wywołują ciarki, po dynamiczną akcję, która wywraca śledztwo do góry nogami. Brawa dla autora, należą się również za stworzenie bohaterów, którzy od początku do końca są z krwi i kości, zapadają oni w pamięć i z chęcią towarzyszy się im podczas śledztwa. Akcji jest naprawdę wiele i nie ma szans na nudę, a zakończenie zaskakuje bardzo mocno.


Komentarze

  1. Uwielbiam te małe buteleczki! Też je masz od We need Ya? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Usilnie poluję na tę książkę. Mam nadzieję, że w końcu uda mi się dorwać ją w moje łapki. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Moje ulubione klimaty, zatem z zainteresowaniem sięgnę po książkę. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam zwłoki na początku książki i fragmenty ktorych początkowo nie da się z niczym powiązać. Odwyk wskakuje na moją czytelniczą listę

    OdpowiedzUsuń
  5. Brrr fabuła przeraża. Zwłaszcza początkowe zdarzenie. Ostatnio zrobiłam się strasznie wrażliwa. Nie wiem, czy sprostałabym tej książce.

    OdpowiedzUsuń
  6. widziałam już gdzieś ten kryminał, ale mnie jakoś nie porywa fabułą

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

#46 Leigh Bardugo - "Królestwo Kanciarzy"

#40 Leigh Bardugo - "Szóstka Wron"

#60 mieszkajaca_rzuca_literami6 - Chwila zapomnienia z Harrym Potterem część II