16/2019 Tom Rachmann - "Włoski nauczyciel"



Autor: Tom Rachmann
Tytuł: "Włoski nauczyciel"
Tytuł oryginału: " The Italian Teacher"
Tłumaczenie: Jerzy Kozłowski
Wydawnictwo: Wydawnictwo Znak LiteraNova
Ilość stron: 448
Gatunek: beletrystyka

"Dzieci jednak ocenia się miarą sukcesu rodziców."


Pinch'a, a tak naprawdę Charlesa, poznajemy jako małego chłopca. Chłopca, żyjącego w cieniu swojego ojca, który wpatrzony jest tylko w swoją sztukę i siebie. Mężczyzna, ma niezwykle chłodne podejście do swoich dzieci, dzieła ze swojej ręki ocenia niezwykle krytycznym okiem, jest wielkim kobieciarzem, niestałym w uczuciach i raczej słabym przykładem do naśladowania. Jednak mały chłopiec od najmłodszych lat widzi w nim ideał, stale stoi po jego stronie, podziela jego wszelkie poglądy i broni jego osoby niczym lew. W tym wszystkim jest też matka, niezaprzeczalnie zakochana w swoim pierworodnym, mocno w niego wierzy i ma poczucie, że może on być kimś.
Czy stałe życie w cieniu rodziców może mieć pozytywne skutki w przyszłości?

" Zniszczenie przynosi ulgę, jakiej nigdy nie jest mu w stanie dać ukończenie obrazu. Ale to j e g o ukończenie, j e g o zniszczenie, j e g o ulga. "


Pozornie wydaje się to być zwykła historia o codziennym życiu, po części tak jest, ale to codzienne życie niekoniecznie jest niewarte uwagi. Wręcz przeciwnie, mimo że to zwykła historia, ukazuje ona niezwykłe uczucia, które tłumią się w ludziach.

Książka napisana jest chronologicznie. Najpierw poznajemy rodziców Pincha, okoliczności ich poznania, a później już śledzimy losy samego chłopca, od jego dzieciństwa, aż do starości.
Od samego początku życia chłopca, dostrzegamy to jak bardzo potrzebuje on ojca i jak bardzo jest on w niego wpatrzony. Widać, że jest on dla niego wielkim autorytetem, chociaż my poznając go coraz bardziej, dostrzegamy jak bardzo egoistyczny i zadufany w sobie jest ten człowiek.

Autor w bardzo ciekawy, ale i niespieszny sposób ukazuje nam jaki wpływ na człowieka mają więzy rodzinne, ile zachowań tak naprawdę wyciągamy z domu i ile jesteśmy w stanie poświęcić siebie, aby zadowolić, na przykład rodzica. Jako czytelnicy szybko dostrzegamy jak bardzo dzieci mogą być wpatrzone w swoich rodziców, nawet jeśli Ci niekoniecznie pałają do nich tak samo mocnym uczuciem. Chwilami było mi Charlesa naprawdę żal, ponieważ był on tak mocno zapatrzony w swojego ojca, że nie dostrzegał swojego świata, swojego życia, wszystko opierało się na jego relacji z ojcem i ciągle to właśnie on odpowiadał za podejmowane przez chłopaka decyzje. Nawet matka, została przyćmiona przez postać ojca i mimo, że oddawała całe swoje serce dla syna, ten niekoniecznie to dostrzegał, nie mówiąc już o docenieniu. Miałam odczucie, że ta rodzina to trójkąt wzajemnej, niekoniecznie zdrowej adoracji.

Pomiędzy poszczególnymi wątkami, największą rolę odgrywa sztuka. Sztuka jako obrazy ojca, sztuka jako gliniane dzieła matki oraz sztuka jako próby przebicia się samego chłopca. Przeplata się ona bez przerwy przez wszystkie wątki, nadając całości takiego delikatnego klimatu, który towarzyszy nam od samego początku, aż do ostatniej strony.
Przy okazji tej książki, warto wspomnieć o wydaniu, które nie dość, że idealnie oddaje tematykę książki, to jest po prostu przepiękne, wielobarwne i rzucające się w oczy.



"Włoski nauczyciel", to książka, którą powinno się czytać na spokojnie, z dużą ilością czasu, ponieważ styl pisania autora jest tak piękny, że tą książką chce się rozkoszować. Wydaje mi się, że jesień to idealny czas dla tej książki, dostajemy bowiem historię rodziny, pełną wzlotów i upadków, okraszoną dawką miłości, ale nie do końca idealną, czasami wręcz toksyczną. Historia ta ukazuje nam, jak wielki wpływ mają na nas rodzice, to oni uczą nas patrzeć na świat w określony sposób i to z nich, najczęściej czerpiemy przykład. Od nich tylko zależy czy ten przykład będzie poprawy, czy wybijemy się z tłumu, czy może tak jak Pinch, będziemy żyć w ich cieniu i nie odważymy się na swoje kroki w stronę szczęścia, takiego, o jakim marzymy.
Polecam tę książkę, nie tylko fanom sztuki. 

Komentarze

  1. Książka zainteresowała mnie już w momencie zapowiedzi, więc na pewno ją przeczytam. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ładną okładkę ma ta książka. Już ona mnie do siebie przekonuje.

    OdpowiedzUsuń
  3. Faktycznie ładnie wydana, zdecydowanie kojarzy się z działami van Gogh'a.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

#46 Leigh Bardugo - "Królestwo Kanciarzy"

#40 Leigh Bardugo - "Szóstka Wron"

#60 mieszkajaca_rzuca_literami6 - Chwila zapomnienia z Harrym Potterem część II