#37 Ewelina Kościelniak - "Nowe życie"
Tytuł : "Nowe życie"
Wydawnictwo: Wydawnictwo Novae Res
Ilość stron: 290
Gatunek: Literatura obyczajowa / romans
"Była romantyczką wychowaną na solidnych wartościach rodzinnych."
Jest on i jest ona. Młody bogaty lekarz o specyficznej specjalizacji i skromna nauczycielka dzieci niepełnosprawnych. Ich dwa różne światy spotykają się podczas wakacji, gdzie zostaje zawiązana nić porozumienia po której przelatują iskry romansu.
Czy między bohaterami może pojawić się prawdziwe uczucie, gdy spojrzenia na świat i wierzenia są tak odległe ?
Jeśli przejrzycie mojego bloga, a w szczególności listę recenzji przekonacie się, że gatunek obyczajowy czy romans to u mnie rzadkość. Po tę książkę sięgnęłam głównie dlatego, że jest to moja wygrana w konkursie.
Czy była zła?
Nie zupełnie, ale nie mogę też powiedzieć, że była jakoś wybitnie wspaniała.
Anna to kobieta, którą na pierwszy rzut oka można polubić. Niezwykle sympatyczna i otwarta. Pracuje z trudnymi dziećmi i odnajduje się w tym zajęciu doskonale. Sprawia jej to przyjemność. Jest romantyczką wychowaną na starych zasadach rodzinnych, marzy jej się dom i kochająca rodzina.
Daniel to lekarz o dość oryginalnej specjalności. Jednak ja go nie polubiłam. Lekko zapatrzony i pewny siebie, podbój kobiet to jedno z jego ulubionych zajęć po pracy.
Ale jak to bywa w tym gatunku, bohater niespodziewanie spotyka dziewczynę i postanawia zmienić całe swoje życie. Oczywiście jak na romans przystało muszą być i wzloty i upadki i w tej lekturze je znajdziecie bez wątpienia. Jak dla mnie całość toczy się troszkę za szybko. Ledwo się poznają chociaż i tak nie do końca, a już są w stanie rzucić dla siebie wszystko.
Plusem jest to, że książkę czyta się bardzo szybko. Autorka ma proste i delikatne pióro, które pozwala dosłownie przelecieć przez całą treść w oka mgnieniu. Historia jest ciekawa, ale bez zachwytów.
Recenzja będzie krótka, ale już chyba nie mam nic więcej do powiedzenia na jej temat. Przeczytałam ją raptem w dwie godzinki, więc nie jest ona trudna w odbiorze. Główna bohaterka oraz jedna z jej przyjaciółek to naprawdę sympatyczne osoby. Sam pomysł na fabułę dobry, ale troszkę za szybko wszystko się potoczyło bowiem otrzymujemy jedną szokującą informacje za drugą.
Ja nie przepadam za tym gatunkiem książek i nie czytam ich tak często więc nie będę jej Wam ani polecać ani odradzać. Jest to ot taka historia do przeczytania wieczorem. Jeśli macie okazje i lubicie ten gatunek przeczytajcie i dajcie znać co Wy sądzicie.
Nie wiem czy sięgnę po tę książkę. Może za jakiś czas, ale jeszcze nie teraz. ;)
OdpowiedzUsuńRozumiem ;)
UsuńWiesz co mi przychodzi do głowy gdy mówisz trudny lekarz? Gregory House. U niego też mimo, że miał trudny charakter to kobiety raczej go nie unikały.
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o samą książkę to jakoś nie przemówiła do mnie ;)
Pozdrawiam
https://ksiazki-czytamy.blogspot.com
hmm ciekawe skojarzenie :D
UsuńNie zainteresowała mnie ta pozycja.
OdpowiedzUsuńRozumiem ;)
UsuńHmm.. raczej nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńTeż rzadko takie czytam ;D
UsuńLubię książki obyczajowe, ale tę chyba sobie odpuszczę, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że można trafić na coś ciekawszego w tym gatunku ;)
UsuńChyba mam uraz do książek od NR... xD aż się boję!
OdpowiedzUsuńHmm ja nigdy nie patrzę na książki pod względem wydawnictwa ;)
UsuńNa pewno po nią sięgnę ale to za jakiś czas. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Luna Fisher
Na wszystko przyjdzie czas :D
UsuńCałkowicie rozumiem problem ze skonstruowaniem dłuższej recenzji. W niektórych przypadkach jest niezwykle trudno. Tej książki akurat nie czytałam i póki co nie mam na nią ochoty. Książki obyczajowe dawkuje sobie i zwykle sięgam po nie, gdy zaintryguje mnie jakiś wątek. Jeśli książka jest faktycznie zwyczajnym romansem, to podziękuję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, cass z cozy universe
Ja sięgam żeby nie zamęczyć się samą fantastyką ;)
UsuńOstatnio niezbyt często sięgam po obyczajówki, a ta niestety niczym mnie nie zachęciła :(
OdpowiedzUsuńBook Beast Blog
Ja też bardzo rzadko ;)
UsuńTo nie jest coś, co przeczytałabym z chęcią, więc raczej nie skorzystam...
OdpowiedzUsuńRaczej podziękuję.. to nie dla mnie..
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tej pozycji, ale obecnie obyczajówki mnie nie kręcą, już wolę romanse lub erotyki :D
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o tej pozycji. Z chęcią po nią sięgnę w wolnym czasie:-)
OdpowiedzUsuń