10/2019 Richard Schwartz - seria Tajemnice Askiru tom III - "Oko Pustyni"



Autor: Richard Schwartz
Tytuł: "Oko Pustyni"
Tytuł oryginału:" Das Auge der Wüste"
Tłumaczenie: Agnieszka Hofmann
Wydawnictwo: Wydawnictwo Initium
Ilość stron: 404
Gatunek: fantastyka

Wojownik Hawald, pół-elfka Leandra i mroczna elfka Zakora wraz z towarzyszami podróży są zmuszeni zostać w pustynnym Besarajanie dłużej niż planowali, a wszystko przez kłopoty, które staną na ich drodze. Oprócz handlarzy niewolników spotkają głowy państwa i przy okazji, nieświadomie będą świadkami mało czystej walki o tron. Będą mieli okazję, poznać artefakt zwany –  Okiem Gasalabadu, a może nawet sami poznają jego działanie ? To i wiele więcej daje nam autor Richard Schwartz przy okazji trzeciego tomu serii Tajemnice Askiru.
Czy tym razem bohaterowie, będą w stanie zmierzyć się ze wszystkim, co na nich czeka?




Już mam w swoim łapkach kolejną część serii Tajemnice Askiru, na którą czekałam z wytęsknieniem i również tym razem autor zaspokoił moją fantastyczną duszę w stu procentach.
W poprzednim tomie, z mroźnego Głowomłotu, wraz z bohaterami przenieśliśmy się na pustynny Besarajn i jego zasypane piachem okolice. I tu zostajemy po raz kolejny spotykając się z drużyną Hawalda. Autor słowami pobudza naszą czytelniczą wyobraźnię, pozwalając nam poczuć całkowicie klimat książki. I to właśnie klimat tej serii sprawia, że jest ona tak dobra. Schwartz za pomocą swojego stylu sprawnie prowadzi nas przez pustynne miasta, sprawiając, że nasza wyobraźnia bez problemu każdy obraz dokładnie przedstawia w naszej głowie.

Pod względem fabularnym, Oko Pustyni nie raz mocno zaskakuje. Nasi bohaterowie, ze względu na to, że są różni, pałają się odmiennymi stylami walki czy mocami, sprawiają, że każde rozwiązanie problemu, na który w danej chwili się natykają, jest nieoczywiste i może być rozwikłane na kilka sposobów. Właśnie ta różnorodność pod względem charakterów, ale jednocześnie wspólny cel sprawia, że drużyna prawie idealnie ze sobą współgra. Mimo różnic w myśleniu zawsze mocno kalkulują każde wyjście z sytuacji, by ostatecznie zdecydować jednogłośnie jaką drogą pójść tym razem. Wiele zwrotów akcji, zaskakujących momentów i nieoczywistych sytuacji sprawia, że czytając tę książkę, nie mamy szansy się nudzić. Dzieje się tu zbyt wiele i to na wielu płaszczyznach jednocześnie, ponieważ oprócz bieżących wydarzeń i przygód, które w danym momencie spadły na naszych bohaterów ciągle mamy główny cel, dla którego drużyna zdecydowała się właśnie na tę podróż. I właśnie ten zabieg w tej serii mi się bardzo podoba, oprócz jednego głównego wątku fabularnego, mamy wiele pobocznych, które są intrygujące, ale jednocześnie nie przyćmiewają tego najważniejszego.

Bohaterowie, mimo że poznali się całkiem niedawno, zżywają się ze sobą coraz bardziej. Połączył ich jasny cel, który na każdym kroku motywuje ich do wspólnego działania mimo różnić w spojrzeniu na sprawę. Drużyna działa niczym machina w zegarku, każdy element wie, w czym jest najlepszy i tym samym, za co będzie odpowiadał, a jeśli z jednym coś złego się dzieje, reszta staje za nim murem.

Zakończenie książki, mimo że wyjaśnia wątek, który został otwarty właśnie w tej części, finalnie wprowadza jeszcze sporo pytań odnośnie do głównego celu. Kompletnie nie spodziewałam się takiego obrotu spraw związanych z Besarajnem, ale było dla mnie jasne, dlaczego tak to się stało.



Wydaje mi się, że jak jakąś serie pokocha się całym sercem tak jak ja pokochałam te trzy tomy Tajemnic Askiru, nie można być obiektywnym, wyrażając swoje zdanie na jej temat. Więc ja przedstawiam Wam elementy, które ja mocno doceniam w tej książce, które mnie urzekły i które sprawiają, że pióra Schwartza jest mi ciągle mało, a tym samym mocno chciałabym zachęcić Was byście dali jej szansę, ponieważ jest to seria, która mocno siedzi w gatunku fantasy i jest jego idealnym odzwierciedleniem. Mocno zarysowany klimat, bohaterowie, którzy wyróżniają się swoją magią czy pochodzeniem, a przy tym są inteligentni, zabawni, sprytni i zawzięci. Fabuła, która pełna jest dziwnych magicznych istot, zarówno tych dobrych, jak i złych, która wciąga już od pierwszej strony i zaskakuje na każdym kroku. Seria, która sprawia, że tego świata, właśnie z tymi bohaterami chcemy więcej i więcej.
Jak dla mnie, to pozycja obowiązkowa dla fanów fantastyki. 

Komentarze

  1. Coś dla mojej młodzieży, pomysł serii podrzucę im pod rozwagę. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawa recenzja, książkę mam w planach

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię fantastykę, a fantastykę która jeszcze dobrze zaskakuje tym bardziej. Mam serię na liście :)

    OdpowiedzUsuń
  4. O jejku to już 3 tom ? A ja jeszcze nie przeczytałam 1. Chyba czas to nadrobić.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakie masz piękne, wakacyjne tło bloga. Książki z Initium prawie zawsze są dobre :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

#46 Leigh Bardugo - "Królestwo Kanciarzy"

#40 Leigh Bardugo - "Szóstka Wron"

#60 mieszkajaca_rzuca_literami6 - Chwila zapomnienia z Harrym Potterem część II