#2/2019 Anne Bishop - "Filary świata" Tir Alain, tom 1


Autor: Anne Bishop
Tytuł: "Filary świata"
Tytuł oryginału: "The Pillars of the World"
Tłumaczenie: Marta Weronika Najman
Wydawnictwo: Wydawnictwo Initium
Ilość stron: 524
Gatunek: fantastyka

"Tak, ogień może zniszczyć - przyznała ostrożnie, - Ale to także żar, który piecze chleb, ciepło, które przynosi ulgę w chłodną, zimową noc, światło, które oświetla w ciemnościach drogę do domu..."

Od wieków wiedźmy opiekowały się Starymi Miejscami. Z zapałem dbały o swoje ziemie z pokolenia na pokolenie. Teraz gdy Ari została sama, dookoła zaczyna dziać się źle, a jej rodzaj w tym ona sama nie może już czuć się bezpiecznie wśród ludzi. 
Jednocześnie drogi łączące świat ludzi i fae zaczynają zanikać, a wraz z nimi zanikają klany fae, które do tej pory skutecznie starały się nie zauważać problemu. Podróżowały do bliskich ziem tylko w celach rozrywkowych, ale gdy nie będzie dróg, zostaną skazani na samotność i izolacje.
Czy te dwie kwestie mogą mieć ze sobą coś wspólnego i czy nie jest za późno by coś z tym zrobić?

"Przyjaźnie budowane na kłamstwach nie są przyjaźniami."

Ari jest młodą wiedźmą, poznajemy ją podczas jej wizyty w miasteczku i od razu zauważamy, że nie jest ona zbyt lubiana i szanowana wśród rówieśników, mimo, że jej zachowanie jest nienaganne. Na swoim małym kawałku ziemi, została ona sama, po tym jak umarła jej babka i matka. Dziewczyna wie, że zgodnie z tradycją i swoją wiarą w naturę, musi opiekować się polem. Odpowiednie prace, pozwolą jej przetrwać zimowe dni. Było mi żal tej bohaterki, ponieważ nie zasłużyła ona na takie traktowanie, to nie jej wina, że urodziła się w magicznej rodzinie. Dziewczyna była bardzo oddana swojej mocy, zaradna i odpowiedzialna. Urocze było jej zawstydzenie, ale też zaczepność, która nie pozwalała wejść obcym jej na głowę. 

Oprócz głównej bohaterki, w książce mamy naprawdę wielu kluczowych bohaterów. Od jedynego przyjaciela Ari, do fae, którzy odwiedzali świat ludzi w celach rozrywkowych, ale i nie tylko, aż po Zbieraczkę dusz, czy Mały Lud zamieszkujący las. Każda z przedstawionych przez Bishop postaci, miała indywidualne cechy charakteru i wyróżniała się osobowością na tle pozostałych. Podobało mi się to, że postacie były przedstawione wraz z historią o ich przeszłości, którą stopniowo poznawaliśmy, co pozwoliło zbliżyć się do nich i obdarzyć ich jakimś uczuciem. Bohaterowie byli różnorodni, jedni odpowiadali się za dobrem, inni za złem. Ciekawie zostały też przedstawione klany fae, chociaż szczerze mówiąc, ja ich nie polubiłam. Zostali wystylizowani, na zadufanych w sobie egoistów, których nie obchodzi nikt poza ich czubkiem nosa. 

Jeśli chodzi o fabułę, to już na początku można zauważyć, że będzie ona wymagająca myślenia i szybkiego łączenia faktów. Na początku mamy dwa kluczowe elementy, drogi łączące świat ludzi i fae zanikają, bez powodów, a drugim elementem jest tajemnicza postać Inkwizytora, który poluje na wiedźmy, ponieważ uważa, że światem powinni rządzisz mężczyźni. Stopniowo poznajemy zarówno świat i zachowania łowców czarownic, jak i życie codzienne wiedźmy czy chwile w królestwach fae. Spodobały mi się w tej książce elementy zagadek, które nie były łatwe do rozwiązania, gdy nie miało się żadnych poszlak. Dopiero stopniowe przewracanie kartek, rozjaśniało umysł i wprowadzało więcej kluczowych kwestii. Anne Bishop, nie raz podczas tej historii,  pozwalała sobie na zwroty akcji, które wprowadzały w osłupienie, ale które zgrabnie łączyły się w całość. Autorka, oprócz tego, że wykreowała logiczny świat fantastyczny, bez dziur fabularnych to jeszcze w tym świecie zamieściła dobrze wykreowanych bohaterów, nadała im mocne cechy, ale i ludzkie problemy! Poruszyła wiele ciekawych kwestii, jak odrzucenie czy samotność, ale i pozwoliła sobie na nutkę romansu, może nawet z drobnym elementem erotycznym.

Zakończenie książki nie było takie łatwe do przewidzenia, ponieważ autorka w czasie prowadzenia treści dała kilka możliwości dojścia do końca i nie było wiadomo, jaką ścieżkę wybierze. Mnie owa ścieżka zadowoliła, ale i nie mogę się doczekać spotkania z kolejną częścią, ponieważ jestem bardzo ciekawa  w jakim kierunku, Bishop poprowadzi to dalej.

"Burze mogą ekscytować przez moment, ale to miękki deszcz kocham i chcę go doświadczać przez całe życie."



Fantastyka o bogatym dla umysłu świecie , z fajnymi bohaterami, którzy mają wiele do zaoferowania i zagmatwaną - w pozytywnym tego słowa znaczeniu - fabułą, która podczas czytania będzie zmieniać się pod wieloma względami. Na deser kilka mocnych tematów, wątek miłosny i trudne decyzje, które wpłyną na świat. Co więcej mogę powiedzieć, polecam! 

Komentarze

  1. Co prawda, nie jestem fanką fantastyki ,ale ta książka zbiera tak bardzo pozytywne recenzję, że sama mam ochotę ją przeczytać. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam i całkowicie się zgadzam, to świetna powieść, która dostarcza mnóstwa wrażeń. Nie mogę się już doczekać kontynuacji.

    OdpowiedzUsuń
  3. Od lat planuję zapoznać się z twórczością Anny Bishop, bo co rusz słyszę o niej tyle dobrego. Może najwyższy czas się ogarnąć i po prostu sięgnąć po jedną z jej książek?

    OdpowiedzUsuń
  4. Aktorki jeszcze nie znam, ale książka zapowiada się interesująco.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ta przygoda czytelnicze jeszcze przede mną, zapowiada się ciekawie. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię fantastykę, a o Anne Bishop słyszałam dużo dobrych rzeczy, więc w końcu muszę po nią sięgnąć, bo jej książki mnie coraz bardziej intrygują

    OdpowiedzUsuń
  7. Dawno już nic nie czytałam z fantastyki, ale ta książka mnie bardzo zainteresowała. Muszę po nią sięgnąć.

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam w planach twórczość tej autorki :) ciekawe zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

V Czytelnicze Podsumowanie Styczeń 2018

#46 Leigh Bardugo - "Królestwo Kanciarzy"

II. Czytelnicze podsumowanie Października 2017