3/2019 Monika Magoska-Suchar, Sylwia Dubielecka - "Korona Przeznaczenia"


Autor: Monika Magoska-Suchar, Sylwia Dubielecka
Tytuł: "Korona Przeznaczenia"
Tytuł oryginału: ---
Tłumaczenie: ---
Wydawnictwo: Wydawnictwo NieZwykłe
Ilość stron: 765
Gatunek: fantastyka

"Twoje wzruszenie, pani, dowodzi jedynie, że masz serce, które czuje i jest stęsknione miłości. Nie obwiniaj się za to. Każda z nas tego pragnie. "


Przeznaczenie rządzi się swoimi prawami, a to pokazuje los Ariadny i Severa, którzy chcieli uciec z Ravillonu. Zaistniała sytuacja wymaga od lwa złożenia mało realnej przysięgi okalanej dużą ilością krwi, aby móc zaznać spokój. Do tego dochodzi nieoczekiwane starcie polityczne, gdzie na szali leży tron Cesarstwa oraz Mrok, który wydostaje się na światło dzienne, przez naiwność wybranki serca Severa. Czy wszystko pójdzie w dobrym kierunku i tych dwoje zazna spokoju w swoich ramionach?

"Chociaż dzielą nas klątwy, nasze dusze łączy miłość, której nie jest w stanie rozerwać nawet sama śmierć..."



Wracamy do mrocznej Twierdzy i do naszych bohaterów, których losy w poprzednim tomie urwały się raptownie, w dość kryzysowej sytuacji. Na książkę czekałam ze zniecierpliwieniem, nie mogłam się doczekać, gdy znów wkroczę w ten brutalny świat i oto w końcu dostaje cegiełkę, która wypełniła mi ostatnie dni, zabierając mnie do mroźnych i klimatycznych miejsc. 

W tej części, mamy możliwość poznać Ariadnnę trochę w innych okolicznościach niż poprzednio, ponieważ nie raz zagości ona w królestwie, które powinno być dla niej naturalnym miejscem. Przyznam się szczerzę, że w Koronie Przeznaczenia, dziewczyna przeszła chyba jakąś psychiczną metamorfozę, ponieważ ta dziewczyna momentami, swoją głupotą, naiwnością i małym móżdżkiem doprowadzała mnie do szewskiej pasji. Po przeczytaniu kojarzę ją głównie z marudzenia o ślubie i marzeniu o życiu jak z bajki. I trochę dziwiło mnie jej podejście do całej sprawy, tym bardziej że wiedziała od początku jak rysuje się jej związek z Severem. Nie mniej jednak z drugiej strony ją rozumiałam, bo gdybym ciągle słyszała od swoich kuzynek, matki itd. że jestem starą panną, że chyba się do niczego nie nadaje, bo facet nie chce mnie za żonę, to bym siłą zaciągnęła tego mężczyznę pod ołtarz. A jeszcze jednym elementem na jej usprawiedliwienie jest to, że jej przeznaczony, ciągle okrywał się tajemnicami i wszystko zostawiał dla siebie. Podziwiałam mocno tę bohaterce, w końcowej fazie książki, ponieważ wykazała się ona jasnym umysłem i niezwykłą odwagą dokonując pewnej rzeczy, o której MUSICIE przeczytać sami. 

Jeśli chodzi o Severa, to jakoś on się za wiele nie zmienił. Nadal nieziemsko przystojny, nadam o wielkiej sile, nadal uparty. Nie raz na kartkach tej historii, wykazał się odwagą. Nie były mu straszne dosłownie żadne przygody, które pojawiły się na ich drodze. Wszystko starał się wyprowadzić na prostą. Tylko gdyby, tak uparcie nie zachowywał wszystkiego dla siebie i nie zrzucał wszystkich problemów na swoje barki, ich życie byłoby o wiele łatwiejsze. Severo to taki bohater, którego się kocha, ale i chwilami nienawidzi ze względu na jego dwie natury, jedną nieznoszącą sprzeciwu, a drugą jednak trochę milszą sercu. 

Strasznie podobało mi się to, że autorki postanowiły w tej części nie stawiać tylko na głównych bohaterów, ale i pozwoliły nam, czytelnikom poznać bliżej osoby odgrywające drugie, ale jak ważne dla całości skrzypce. Ven i Tamira to osoby, których sylwetki są nam lepiej przytoczone w Koronie Przeznaczenia i zapewniam Was, że nie da się ich nie polubić. Pomocni, oddani swoim wiarom, ale i przyjaciołom, uparci i skryci o wielkich sercach. 

Wspomnę też, że mocno zaintrygowała mnie postać Mityleny, która od początku była kreślona na tę złą, ale czy źli bohaterowie są po prostu źli, czy może ich historia jest nam za mało znana, byśmy mogli ocenić ją obiektywnie? Po raz kolejny zachęcam do zapoznania się z książką i zwrócenia uwagi na tę postać.

Fabuła tej książki jest tak szeroko rozbudowana, dynamiczna i zmieniająca się jak w kalejdoskopie, że ciężko mi jest ją nakreślić. Dzieje się tu naprawdę wiele, od mrocznych sojuszy, niespodziewanych spotkań, mocnych intryg, brutalnych i krwawych potyczek, tajemnic, zła czającego się na horyzoncie, po miłosne uniesienia, chwile zabawy, tańca i radości. Nie ma tu chwili wytchnienia, przechodzimy z jednego punktu do drugiego i gdy okazuje się, że już prawie jest okej, to jednak autorki wprowadzają zwrot i wszystko staje na głowie. Całość otacza niesamowity klimat, który został naprawdę porządnie przez autorki przedstawiony! Jeśli jest zimno, to my to zimno czujemy, jeśli jest niepokojącą to mamy ciarki na plecach, a jeśli śledzimy chwile smutne, to autentycznie łezka kręci się w oku. No cóż, tu dużo mówić, autorki włożyły w swoją książkę tyle serca, że to po prostu czuć.

Zakończenie książki zwala z nóg. Od razu Wam o tym piszę, bo ja się kurde tego nie spodziewałam, no po prostu biorąc pod uwagę wiele możliwości, ta za żadne skarby nie przyszła mi do głowy. Jednocześnie podobał mi się pomysł autorek, a z drugiej strony spodziewałam się czegoś innego i moje serce lekko krwawi, ale nie jest to żaden minus. 

" Te błękitne oczy zaraz będą płakać, a on zna doskonale moc ich łez. "



Bardzo długo zbierałam się do tej recenzji, bo ciężko było mi ubrać moje emocje i całą książkę w słowa. Książka od samego początku zaczyna się bardzo dynamicznie, zostajemy po prostu wrzuceni w wir wydarzeń i musimy podłapać tempo, które narzucają nam autorki. Nie ma tu chwili na nudę. Bohaterowie są niezwykle charakterni, zapadają w pamięć w taki lub inny sposób, plusem jest zwrócenie większej uwagi na bohaterów pobocznych. Podobało mi się również to, w jaki sposób została przedstawiona zła bohaterka, zwraca ona mocno uwagę, mimo początkowej niechęci. Fabuła przesiąknięta jest brutalną walką, krwią, intrygami, zagadkami, tajemnicami, miłosnymi uniesieniami i niedomówieniami. Zakończenie nie do przewidzenia, nagłe i tajemnicze. Wydaje mi się, że każdy znajdzie tu coś dla siebie, zaczynając od elementów fabularnych, po bohaterów. 
Podziwiam również mocno autorki, które mimo wielu przeciwności losu nie poddały się i zrobiły dla swoich fanów wszystko by wydać książkę, dziękuje.

Ja książkę polecam, a za możliwość przeczytania, dziękuje Wydawnictwu NieZwykłe


Komentarze

  1. Poczekam na coś, spoza fantastyki. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dużo dobrego słyszałam o pierwszej części, ale jednak dalej mnie nie ciągnie, te wszystkie recenzje są takie cukierkowe, że paradoksalnie mnie odpychają :(
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta część jeszcze przede mną, ale czuję, że to się zmieni :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wiem nigdy co mam myśleć sama o tych książkach, więc pewnie przeczytam je kiedyś.

    OdpowiedzUsuń
  5. Hmmm...Wydaje się naprawdę klimatyczna, ale jednocześnie ten banalny lukier, który wylewa się z cytatów, tak mnie oblepił, że jednak się nie skuszę. Wyczuwam zbyt dużo momentów cukierkowego romansu ;)

    kuferkulturalny.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tej części akurat więcej jest akcji, walki i krwi niż romansu, ja po prostu wybrałam cytaty które mi się spodobały 😊

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

#46 Leigh Bardugo - "Królestwo Kanciarzy"

#40 Leigh Bardugo - "Szóstka Wron"

#60 mieszkajaca_rzuca_literami6 - Chwila zapomnienia z Harrym Potterem część II