#8 Kelly Creagh - " Nevermore " Tom I " Kruk "
Autor : Kelly Creagh
Tytuł : "Nevermore Kruk "
Tytuł oryginału : " Nevermore"
Tłumaczenie: Jacek Drewnowski
Tłumaczenie: Jacek Drewnowski
Wydawnictwo:Jaguar
Ilość stron: 449
Gatunek: fantastyka
" Z doświadczenia wiem, że ci, którzy budzą lęk, z reguły wiedzą, co robią. "
Kapitan szkolnej drużyny czirliderek - Isobel i mroczny, samotny got - Varen, muszą wspólnie zmierzyć się z projektem wyznaczonym przez nauczyciela literatury. Współpraca niewątpliwie wydaje się niemożliwa, ale z Panem Swansonem nie ma co dyskutować, a wiedza na temat twórczości Edgara Allana Poego, którą posiada bohater jest niezbędna dziewczynie do zaliczenia przedmiotu. Tak zaczyna się nie chciana i trudna praca zespołowa oraz nowe, mroczne przygody tej dwójki.
Głównych bohaterów niestety nie polubiłam. Są oni nijacy. Ona czirliderka słodka jak cukiereczek ma lubianych znajomych i odnosi sukcesy. On typ samotnika, żyję w swoim własnym świecie i zeszycie. I nagle dwa różne światy muszę się połączyć. Czirliderka i got - temat dość oklepany, ale nie warto zniechęcać się od początku. Sam pomysł fabuły zainspirowany twórczością Poego bardzo fajny i oryginalny ale samo wykonanie jak dla mnie słabe.
Akcja przeskakuje z chwili na chwile. Gdy już zaczyna się jakaś poważniejsza scena, kończy się równie szybko jak się zaczęła i nagle jesteśmy w innym miejscu, o innym czasie czy nawet w innym świecie. Uczucia bohaterów pojawiają się znikąd tak na prawdę. Wszystko dzieję się jakbyśmy przyspieszyli tępo o 3x w przód, a ważne kwestie, które potrafią zachęcić czytelnika są albo nie wyjaśniane w ogóle, albo tylko napomknięte. Książka urywa się, pozostawiając niedosyt by sięgnąć po kolejne części.
Ja tego nie zrobię.
Niestety wymęczyła mnie ta książka jak żadna inna ostatnio. Podobał mi się tylko i wyłącznie pomysł zainspirowany twórczością Edgara Allana Poego, ale nic innego mnie w tej książce ani nie poruszyło ani nie przyciągnęło na dłużej.
Osobiście jej nie polecam i nie sięgam po kolejne części.
Głównych bohaterów niestety nie polubiłam. Są oni nijacy. Ona czirliderka słodka jak cukiereczek ma lubianych znajomych i odnosi sukcesy. On typ samotnika, żyję w swoim własnym świecie i zeszycie. I nagle dwa różne światy muszę się połączyć. Czirliderka i got - temat dość oklepany, ale nie warto zniechęcać się od początku. Sam pomysł fabuły zainspirowany twórczością Poego bardzo fajny i oryginalny ale samo wykonanie jak dla mnie słabe.
"Ale tęsknota za tymi, których kiedyś
kochaliśmy i mieliśmy przy sobie, lecz nigdy więcej ich nie przytulimy -
ciągnął - to zupełnie nieznośna udręka."
Ja tego nie zrobię.
Niestety wymęczyła mnie ta książka jak żadna inna ostatnio. Podobał mi się tylko i wyłącznie pomysł zainspirowany twórczością Edgara Allana Poego, ale nic innego mnie w tej książce ani nie poruszyło ani nie przyciągnęło na dłużej.
Osobiście jej nie polecam i nie sięgam po kolejne części.
Ode mnie 1,5/5
Komentarze
Prześlij komentarz