#5 Przemek Corso - seria z Mustangiem, tom I " Podziemne Miasto "
Autor : Przemek Corso
Tytuł : "Podziemne miasto "
Wydawnictwo: Bernardinum
Ilość stron: 347
Gatunek: thriller / sensacja / kryminał
" Widziałam jednego takiego z książką i od razu chciałam sobie zrobić z nim zdjęcie. Wyglądał jak relikt przeszłości. "
Robert Karcz - archeolog, którego jednym z ulubionych zajęć jest wpadanie w tarapaty. Bohater przenosi się do Legnicy, gdzie tymczasowo zostaje nauczycielem historii w miejscowym gimnazjum. Po przejściach podczas wykopalisk w Egipcie, Karcz musi wtopić się w tło i odpocząć.
Tylko należy zadać sobie pytanie czy Pan Robert wytrzyma bez węszenia i kłopotów?
To moje pierwsze spotkanie z autorem, muszę się przyznać, że zupełnie przypadkowe, ale nie żałuje!
Warto czasem sięgnąć po coś od tak i złapać tak ciekawą historię, która pozwoli nam się na chwile oderwać od rzeczywistości.
Książka zaciekawiła mnie samym faktem, że akcja całej fabuły toczy się w Legnicy - małe miasto koło którego mieszkam. Można wziąć książkę w swoje łapki i przejść się z nią tymi samymi drogami które przemierza główny bohater, to ciekawe jak dla mnie.
Milczący uczeń Pana Karcza - rudowłosy Rajmund.
Chłopiec, troszkę podobny do głównego bohatera, nie ma przyjaciół, ale i ich nie potrzebuje do szczęścia.
I może ten fakt przyciąga do siebie tę dwójkę dziwnych znajomych.
Przez książkę przebija się sporo różnorakich postaci, jednak żadna nie zwraca na siebie tak bardzo uwagi jak nowoczesna woźna Krysia, która roznosi plotki z prędkością światła za pomocą swojej komórki. Ta postać mnie bawiła za każdym razem, gdy tylko była o niej mowa :D
Dodatkowo wspomnę o szalonej Zuzie, dziwnej Oli czy irytującej bibliotekarce Kasi.
Co do bohaterów to zdecydowanie można w nich przebierać i jestem niemalże pewna, że każdy znajdzie coś dla siebie.
" Zupełnie jakby czytanie ogromnych ilości książek uczyło nas czytać w ludziach. "
Co do samej fabuły, nie spodziewałam się niczego w tej książce. Każda kolejna strona była zagadką. Autor wprowadził również wspomnienia z czasów podróży archeologa do Egiptu, był to fajny pomysł, który pozwolił nam poznać bohatera z innych stron i na innych płaszczyznach. Szczerze mówiąc miałam nadzieje na więcej informacji o tym podziemnym mieście o którym mówił nawet sam tytuł, jednak jest tego naprawdę niewiele, a szkoda.
Podsumowując, bohaterowie przedstawieni z różnych stron i każdy wzięty jakby z innej parafii. Mnie w większości irytowali, ale sądzę, że wiele z nich można by było polubić. Co do samej fabuły, dużo akcji i przygód, momentami aż za dużo, jednak mało rozwiniętych głównych wątków takich jak owe tajemnicze miasto. Zbędne dla mnie również były tytuł poszczególnych rozdziałów, przez które można było się domyślić biegu wydarzeń. Plus za akcje dziejącą się w mieście Legnica, oraz plus za cudowne ilustracje kończące rozdziały. Oczywiście, że sięgnę po kolejne tomy serii, jak i chętnie zapoznam się z innymi książkami Pana Corso. Przygoda ciekawa, idealna na popołudnie.
Ode mnie 3,5 / 5
Komentarze
Prześlij komentarz