#100 Lidia Yuknavitch - "Księga Joanny"


Autor: Lidia Yuhnavitch
Tytuł: "Księga Joanny"
Tytuł oryginału: "The Book of Joan"
Tłumaczenie: Kamila Slawinski
Wydawnictwo: Wydawnictwo Poradnia K
Ilość stron: 341
Gatunek: fantastyka / science-fiction


Niedaleka przyszłość. Ziemię dosięgnęła geokatastrofa. Ludzkość została podzielona. Jedni toczą wojny na planecie o przetrwanie, bogatsi przenieśli się na dryfującą w przestrzeni kosmicznej  platformę CIEL, na której dyktaturę przejął dawny celebryta-Jean de Men. Dąży on do przemiany ludzkiej w istoty o przezroczystej skórze, bez zapachu i cech płciowych.
Nie trzeba długą czekać by na platformie wybuchły rebelie. Na czele grupy staje grafterka Krystyna. Podtrzymuje ich sławna pieśń o Joannie, która nie dość, że ma swą moc, to jest przekleństwem Jeana de Mena. Nikt jednak nie jest w stanie przewidzieć, jak skończy się ta wojna.



Autorka postanowiła już od samego początku, wrzucić czytelnika w wir wydarzeń. Nie wyjaśnia nam, jak doszło do kataklizmu, co się działo po kolei, tylko poznajemy bieżące wydarzenia. Po części narratorką jest Krystyna, przez co obserwujemy jej wewnętrzne emocje, a chwilami patrzymy na treść z perspektywy obserwatora. Zabieg ten pozwala czytelnikowi spojrzeć na wydarzenia z różnych perspektyw, co ułatwia zrozumienie kroków podejmowanych przez bohaterów. Przyznaje, że pierwsze kilkadziesiąt stron było mi ciężko zrozumieć, o co chodzi, skąd się dana rzecz wzięła itp. Jednak im dalej zagłębiamy się w treść, tym więcej faktów z przeszłości zostaje przed nami odkrytych i rzuca to nam światło na całą historię.

Krystyna Pizar jest na platformie grafterką. Oznacza to, że tatuuje zarówno swoje ciało, jak i chętnych ludzi, którzy chcą przedstawić siebie. Jest to osoba, która od początku wykazuje się jaśniejszym myśleniem niż reszta osób dzielących z nią przestrzeń. Mimo perspektywy ukarania nie pozwala ona na rządzenie nią i w zaciszu knuje swoje plany. Odwaga to jedna z jej głównych cech, ale oznacza się również charyzmą i sprytem.

Ciekawą postacią jest również Joanna, która została stracona na śmierć, za swoją wyjątkową moc, którą nosiła już od najmłodszych lat. Jest ona dla rebeliantów ideałem do naśladowania, a pieśń o niej dosłownie płynie w ich żyłach. Fragmenty o tej postaci czytało mi się z wielkim zainteresowaniem, przez magię, w którą ona w sobie nosiła i która opierała się na nieokiełznanych siłach natury. Był to intrygujący motyw w tej historii.

Chwilami miałam wrażenie, że treść nie jest skompletowana lub nie jest dobrze poukładana. Odebrałam to tak, że zostałam wrzucona w sam środek fabuły i chwilami byłam z bieżącą akcją, a chwilami uciekałam do przeszłości. I o ile te elementy o przeszłości i Joannie mnie ciekawiły bardzo, to już te na platformie w pewnym momencie mi się nudziły. Często powtarzane było to samo.

Jeśli chodzi o samą fabułę, to była ona mocno intrygująca i przede wszystkim oryginalna. Mamy bowiem tajemniczą geokatastrofę, która rujnuję naszą planetę, celebrytę, który postanawia, że stanie na czele ludu i najgorsze, że udaje mu się to osiągnąć, a ludzie podążają za nim jak bezbronne owce, nowoczesną platformę, która sobie przemierza kosmos, tajemniczą bohaterkę, którą mało kto widział, ale tak wiele w nią wierzy i ciągle posiada nadzieje na jej powrót, i małą duszyczkę, która ma nadzieje, na wybuch ogromnej rebelii i przywrócenie wszystkiego do dawnego porządku. Autorka nie przebierała w słowach, możemy to znaleźć dość bezpośrednie zwroty, jak i mocne obrazy, które mogą wywołać niesmak. Język jest szybki do przyswojenia, a wydanie, okładka idealnie pasują i nawet można domniemać, że przedstawiają treść.


Zbierając wszystko w całość, pomimo tego małego minusa, jakim jest, zamieszanie w historii, książka mi się spodobała, a nawet mało tego, wiem, że zostanie w mojej głowie, ponieważ patrząc w nią głębie, poruszyła kwestie, które są ważne. Co może zrobić człowiek, by przetrwać, czy iście za kimś  ślepo może mieć jakieś pozytywne skutki, co dla człowieka znaczą takie wartości jak przyjaźń czy miłość. Bohaterowie książki nie są irytujący, ale za to barwni i niesztampowi. Pomysł na fabułę się wyróżnia i jego realizacja w pełni satysfakcjonuje. Polecam, jeśli lubicie sięgać po gatunek SF i lubicie mieć do czynienia po prostu z czymś innym.

Za możliwość przeczytania, dziękuje Wydawnictwu Poradnia K


Komentarze

  1. Tym razem, nie jest to mój gatunek. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka jest niezwykła, to na pewno. Dystopii z takim pomysłem jeszcze nie miałam w ręku. Pokazuje ile dla człowieka znaczy własna seksualność i fizyczność. Zgodzę się z tym, że autorka nie oszczędza czytelnika i na począku trochę ciężko było się połapać. Sporo jest zostawione do własnej interpetacji. Czasem ciężko się to czytało, postacie były specyficzne, ale zz pewnością jest to wyjątkowa pozycja :D

    mrs-cholera.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie czytam i jakoś nie mogę się wgryźć w ten styl, może właśnie przeszkadza mi, podobnie jak Tobie - ten dosyć chaotyczny styl. Temat jest jak najbardziej mój, bo uwielbiam wszystkie książki w klimacie postapo :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Niestety nie czuję tej historii z twojego opisu. Wydaje się być mało atrakcyjna dla mnie, ale to pewnie kwestia preferencji

    OdpowiedzUsuń
  5. Spora rozpiętość tematyczna poruszana w książce, wiele aspektów zgrabnie zazębia się w intrygującej fabule opowieści. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Chociaż imię bohaterki nieco mnie odrzuca (znam jedną Krystynę, która dość mocno zalazła mi za skórę...), jednak kreacja podzielonego na dane frakcje świata idealnie to przysłania. Aż jestem ciekawa, jak autorka przedstawiła tę rzeczywistość. Możesz być całkowicie pewna tego, że kiedyś na pewno przeczytam „Księgi Joanny”, bo – nie da się tego ukryć – fascynuje mnie ten gatunek, jestem jego wielką fanką i mogłabym go pochłaniać dniami i nocami... ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

#46 Leigh Bardugo - "Królestwo Kanciarzy"

#40 Leigh Bardugo - "Szóstka Wron"

#60 mieszkajaca_rzuca_literami6 - Chwila zapomnienia z Harrym Potterem część II