#102 Erica Spindler - "5", seria Strażnicy Światła tom 3



Autor: Erica Spindler
Tytuł: "5"
Tytuł oryginału: "Fallen Five"
Tłumaczenie: Jacek Żuławnik
Wydawnictwo: Wydawnictwo Edipresse Książki
Ilość stron: 287
Gatunek: thriller / kryminał + fantasy

Otwarcie nowego, luksusowego hotelu wraz z apartamentowcem w Nowym Orleanie. Niespodziewanie podczas przyjęcia otwierającego, z balkonu skacze jego właściciel, bogaty deweloper. Sprawa trafia w ręce dwójki detektywów - Micki Dare oraz Zacha Harrisa - od samego początku jednak budzi ona niepokój i nie wydaje się zwyczajna. Zach podejrzewa, że mogą mieć do czynienia z nadnaturalną siłą. Jego partnerka zaważa, że przypomina jej to zdarzenia z przeszłości, które dotknęły ją bezpośrednio.
Chwilę po tym wydarzeniu Micki otrzymuje tajemniczą przesyłkę od swojego dawno zmarłego przyjaciela. Obie sprawy zaczynają się zazębiać.
Kto stoi za śmiercią dewelopera i czy Micki może zagrażać bezpośrednie niebezpieczeństwo?



Kryminał jako gatunek to dla mnie miła odskocznia od książek, które czytam na co dzień, ale jeśli ten kryminał ma w sobie elementy fantastyki, to ja jestem w stu procentach usatysfakcjonowana.
Oprócz niepokojącej zbrodni, która pozostaje bez poszlak, Erica Spindler, daje czytelnikowi, elementy nierealne, które zagęszczają akcje i wprowadzają zaskoczenie do fabuły. Wspomnę jeszcze, że "Piątka", jest trzecią częścią z serii Strażnicy Światła. Ja czytałam ten tom, bez znajomości poprzednich i owszem możecie tak zrobić, bo każda część porusza inną sprawę, ALE ja osobiście polecam Wam zacząć od początku. Wydaje mi się, że rzuci to więcej światła na bohaterów i będziecie ich znać o wiele lepiej.

Główni bohaterowie to para detektywów. Micki Dare oraz Zach Harris, każde z nich ma swoje własne sposoby działania, ale jednocześnie w pracy razem uzupełniają się. Gdy Ona będzie grać złą glinę, Zach podejdzie do świadka z większą czułością, podczas, gdy ona skupi się na jednym elemencie, on będzie już przyglądał się kolejnemu. Ich praca od początku jest zsynchronizowana, są dla siebie ogromnym wsparciem i mają całkiem dobre relacje w życiu codziennym. Ale jest jeden element, który ich różni, ja jednak go Wam nie zdradzę. Polubiłam tę dwójkę już od samego początku, wydaje mi się ona być idealnym duetem detektywów, z którymi mogłam się spotkać podczas lektury.

Pomysł na fabułę jak dla mnie świetny. Zgon, pozornie wyglądający na samobójstwo, ale dlaczego nadziany deweloper, miałby odebrać sobie życie?  W tym samym czasie, do sprawy dochodzą tajemnicze listy, do naszej Pani detektyw, która zaczyna dostrzegać podobieństwo bieżącej sprawy, do sprawy z przed kilku lat. Ona już wie, że tym razem, będzie bezpośrednio zamieszana w zdarzenia, ale czy uda jej się tym razem doprowadzić sprawę do końca? I ten element fantastyczny, który od początku krąży nad naszą fabułą, po cichu dając o sobie znać co pewien czas. Tajemnicze postacie, które nazywane są Strażnikami Światła. Te elementy, to coś co mnie zachwyciło w tej historii, bo niby mamy mocną zagadkę, ale dodatkowo posiada ona elementy nie z tego świata. Ja jestem na tak!

Wydanie książki mimo, że jest minimalistyczne, ponieważ na okładce mamy tylko napisane imię i nazwisko autorki oraz wielką cyfrę "5" zielonym kolorem, przyciąga wzrok i wprowadza taką nutkę zaintrygowania. Z tego co się zorientowałam, wiem, że każdy tom ma inny kolor i o ile ten jest zielony to dwa poprzednie kolejną są czerwone i niebieskie. Prezentuje się to naprawdę świetnie. Książka ma niecałe 300 stron, ale jest wyższa niż standardowa książka, przez co tekst jest sporej wielkości i pozwala to czytać nie męcząc oczu. Zarówno wizualnie, jak i językowo oraz zawartość na plus.


Podsumowując, jeśli lubicie sięgać po niekonwencjonalne tytuły jak i wybuchowe mieszanki gatunków, to gorąco polecam wam tę książkę. Elementy, które mi sprawiły przyjemność podczas lektury, to zarówno bohaterowie, którzy byli bardzo realni, mieli swoje problemy, ale i oddawali się zawzięcie pracy, zagadka, która nie była oczywista, wtrącenia fantastyczne, jak i wydanie czy sposób zaprezentowania treści. Książka wciągnęła mnie od pierwszego rozdziału i nie mogłam się od niej oderwać, do póki nie poznałam większej ilości faktów, a przez to aż nie doszłam do zakończenia. Na pewno zaopatrzę się w poprzednie tomy jak i będę czekać na kolejne, bo może to być seria z potencjałem. Polecam.

Za możliwość przeczytania, dziękuje Wydawnictwu Edipresse Książki


Komentarze

  1. Bardzo lubię kryminały. Książka może być na prawdę świetna. Chętnie bym ją przeczytała.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ostatnio rzadko sięgam po kryminały - jakoś przez dłuższy czas nie mogłam trafić na dobry, w którym zagadki nie rozwiązywałam jeszcze przed bohaterami i trochę mnie to zniechęciło. Niemniej, jeśli mówisz, że ten jest ciekawy, to będę miała w pamięci ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. O tym kryminale jeszcze nie słyszałam, a widzę, że ciekawie się zapowiada.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie kojarzę ani autorki ani tytułu. Zaintrygowałaś mnie tą recenzją i samą książką. Chętnie po nią sięgnę :) dzięki i pozdrawiam

    Kinga

    www.libraryofvelaris.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę w końcu sięgnąć po książki Spindler :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubie fantastyke i lubie kryminaly. Połączenie tych dwóch rzeczy brzmi dla mnie idealnie :) z pewnoscia siegne po te ksiazke :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo lubię mieszanki gatunkowe, ale nie przepadam za fantastyka. Choć sam pomysł na fabułę wydaje się być bardzo interesujący, dlatego może kiedyś się skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

V Czytelnicze Podsumowanie Styczeń 2018

#46 Leigh Bardugo - "Królestwo Kanciarzy"

II. Czytelnicze podsumowanie Października 2017