#104 Celeste Ng - "Małe ogniska"


Autor: Celeste Ng
Tytuł: "Małe ogniska"
Tytuł oryginału: "Little Fires Everywhere"
Tłumaczenie: Anna Standowicz-Chojnacka
Wydawnictwo: Wydawnictwo Papierowy Księżyc
Ilość stron: 417
Gatunek: literatura współczesna

"(...) czasem trzeba wszystko spalić do gołej ziemi, żeby móc zacząć od nowa. Ale po pożarze gleba staje się żyźniejsza i mogą na niej wyrosnąć nowe rośliny. Ludzie też tacy są. Potrafią zacząć od początku. Znaleźć wyjście."

Shaker Heights to zaplanowane miasteczko na obrzeżach Cleveland. Wszystko, zaczynając od rozkładu ulic, po kolory domów, wysokość trawy na trawnikach na życiu mieszkańców kończąc, jest tu ściśle określone. Największą zwolenniczką takich zasad jest Elena Richardson. 
Do miasteczka wprowadza się artystka Mia Warren, wraz ze swoją nastoletnią córką Pearl. Wynajmują one mieszkanie od Richardsonów. Ich dotychczasowe życie nie było ani trochę poukładane czy zaplanowane, więc życie w tym miasteczku jest dla nich małym wyzwaniem. Z czasem przez lata budowane rusztowania życia zaczynają zlewać się ze sposobem życia w miasteczku.
Gdy jednak niespodziewanie, spokój miasteczka burzy spór o prawa do azjatyckiego dziecka, które chcieli adoptować przyjaciele Richardsonów, a której matką jest koleżanka z pracy Mii, kobiety stają po przeciwnych stronach barykady. 
Ich czujność i podejrzliwość względem siebie wzrasta, tylko czy grzebanie w czyjejś przeszłości może zakończyć się spokojnie?

"Większość miast po prostu powstaje, najlepsze są zaprojektowane."


Patrząc na opis książki, mogłoby się wydawać, że jest to historia a dwóch różnych rodzinach, ale wnikając głębiej, jest to historia dwóch matek, które przez podejmowane w przeszłości decyzję, znajdują nie na tej konkretnej ścieżce życiowej, a nie innej, zachowują się w taki sposób, a nie w inny i w taki sposób, a nie inny wychowują swoje dzieci. Książka ta pokazuje jak przeszłość, może wpłynąć na teraźniejszość, jak życie może zaskakiwać każdego z nas, nawet gdy staramy się planować każdy szczegół w nim, nic przecież nie zatrzyma zdarzeń losowych, które czekają na każdego bez wyjątku. 

Bohaterki to zupełnie dwie inne osoby, wywodzą się z całkowicie innych domów. 
Elena jest ustatkowana, stąpa twardo po ziemi, osiągnęła już wiele zarówno w życiu zawodowym, jak i prywatnym i chętnie udziela się społecznie i charytatywnie. Nie ma czasu, by marzyć i chodzić z głową w chmurach, żyje dokładnie tak, jak sobie to zaplanowała. Jak zaplanowała to sobie i swojej rodzinie. 
Z kolei Mia, to artystka całą sobą. Zarówno duszą, jak i ciałem. Jest roztrzepana, ledwo wiąże koniec  z końcem i stara się wychować swoją córkę na dobrą osobę. Ciągle zmienia lokalizacje, ze względu na swoje abstrakcyjne wizje zdjęć, które chce realizować. Nie boi się marzyć i nie boi się trudnej pracy, w końcu musi jakoś zarobić na czynsz i jedzenie. 

Przykłady tych kobiet pokazują, jak bardzo może się różnić jeden człowiek od drugiego w zależności, w jakich okolicznościach się wychował i co wyciągnął z domu. 

Postacie w książce są różne zarówno pod względem charakterów, jak i podejścia do świata. Każde z dzieci Eleny, jak i Pearl są inne, a mimo to dobrze czują się w swoim towarzystwie, mimo różnic, potrafią się dogadać, ale są tylko nastolatkami, które są elastyczne na wpływy innych, przez co z szybkością i łatwością mogą zmieniać swoje poglądy. Oni pokazują nam jak grupa, może wpłynąć na jednostkę, która przebywa wystarczająco długo wśród nich. 

Książka ma ponad 400 stron i uwierzcie mi, że porusza ona wiele, naprawdę wiele wątków. Odkrywamy je powoli, jedne są umiejscowione na samej powierzchni, a żeby dostrzec inne, musimy się zatrzymać i zastanowić. Nie raz sama nie wiedziałam, jak zachowałabym się w danej sytuacji. Autorka ujęła to wszystko w jednej książce, przy pomocy pięknego stylu wypowiedzi. Nie dość, że wszystko jest zrozumiałe, to jeszcze z przyjemnością przepływało się przez kolejne zdania tej historii. Przy okazji czytania, często towarzyszył mi mętlik w głowie, nie mogłam zebrać myśli, a oprócz tego cały czas towarzyszyły mi skrajne emocje wywołane przez dane wydarzenia. Gdy chciałam się twardo opowiedzieć po którejś ze stron, dostrzegałam jej wady, jak i wady drugiej strony. No bo kto ich nie posiada, co nie ułatwiało żadnej decyzji. Książka "Małe ogniska" to emocjonalny roller coaster, który wniesie Was na wyżyny emocji, by za chwile z impetem uderzyć o glebę. 


Sięgając po tę pozycję, wiedziałam, że mogę spodziewać się wielu rzeczy, ale nie miałam pojęcia, że wprowadzi mnie ona w stan konsternacji. Że pozwoli zatrzymać się i pomyśleć nad sensem. W tej książce wszystko dopracowane jest na ostatni guzik, od pomysłu na fabułę, jego realizację, odwołania do przeszłości, po bohaterów, miejsce akcji i język przedstawienia. Uwierzcie mi, że ta książka zajmie Wasze myśli na długi czas i po lekturze będziecie zadowoleni, że po nią sięgnęliście.

Za możliwość przeczytania, dziękuje Wydawnictwu Papierowy Księżyc


Komentarze

  1. Piękne zdjęcia! Książka zrobiła na mnie ogromne wrażenie :)

    Pozdrawiam,
    Ksiazkowa-przystan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Już mam ten tytuł na swojej czytelniczej liście, a Twoja recenzja utwierdza mnie w przekonaniu, że to będzie naprawdę dobra lektura

    OdpowiedzUsuń
  3. Strasznie chcę przeczytać tę książkę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem w połowie i mega mi się podoba, coś czuję, że całość okaże się naprawdę ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo mnie ciekawi ta książka, będę jej wypatrywać w księgarni :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem zaintrygowana! Czytałam już kilka recenzji tej książki i dopiero teraz czuję, że naprawdę chciałabym ją przeczytać. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Odkąd tylko przeczytałam opinię mojej przyjaciółki na temat tej książki wiedziałam, że nie mogę przejść obok niej obojętnie. A Twoja recenzja utwierdziła mnie w tym. Będę musiała kogoś „zmolestować”, aby móc przeczytać tę emocjonalną historię. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Skoro polecasz, to może przeczytam, chociaż wcześniej aż tak mnie nie kusiła ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Raczej nie dla mnie. Przynajmniej nie w tym momencie mojego życia ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Lubię książki, które zmuszają mnie do późniejszej refleksji. :) Chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Na razie jakoś nie specjalnie do mnie przemawia :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mnie również zaciekawił ten tytuł. Tylko nie wiem czy aż na tyle, żeby go wcisnąć we wciąż rosnący stosik. Do rozważenia. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Przygoda czytelnicza, po którą z zainteresowaniem sięgnę, wiele dobrego już o tej książce czytałam. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Hello colleagues, pleasant article and fastidious arguments commented here, I
    am really enjoying by these.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

#46 Leigh Bardugo - "Królestwo Kanciarzy"

#40 Leigh Bardugo - "Szóstka Wron"

#60 mieszkajaca_rzuca_literami6 - Chwila zapomnienia z Harrym Potterem część II